Mikołaj Lehman

Wrażenia ze Startup Stage #13

Zacznę od poważnego wyznania – Startup Stage to zdecydowanie moje ulubione wydarzenie na eventowej mapie Krakowa. Zdaje się, że jest już wszystko – świetni goście, masa uczestników i ogólnie pojęta oprawa, ale tak naprawdę nie to decyduje o takiej, a nie innej ocenie. Kluczem jest tu rewelacyjna praca ludzi z Innovation Nest, którzy nieustannie główkują i ciągle wymyślają coś nowego. W rezultacie coś co już jest bardzo, bardzo dobre, staje się jeszcze lepsze. Nie twierdzę, że pozostali tego nie robią, ale tutaj widać to po prostu najbardziej. Ilekroć wpadam na Stage, zawsze zaskakuje mnie coś świeżego, ciekawego, co nie pozwala mi się nudzić.

Kończąc z tymi pochlebstwami, pora przejść do konkretów … i dodatkowych pochwał.

Temat Startup Stage #13 widzicie na powyższej grafice. Jeśli nie tak łatwo go rozszyfrować – na scenie pojawiały się kolejno nasze rodzime start-upy, wśród których znalazł się PressPad, Investio (prezentujący aplikację Squaber) i wreszcie FlowBox oraz Enteye. Wspomniany wcześniej tytuł całego spotkania odnosił się właśnie do tych dwóch ostatnich. To one dzięki wsparciu ze strony Innovation Nest, miały możliwość ruszyć na podbój Stanów Zjednoczonych. Startup Stage był więc świetną okazją do podzielenia się swoimi wrażeniami i wnioskami, a nie ma nic lepszego niż wiedza poparta faktycznymi doświadczeniami.

W telegraficznym skrócie:

Michał Opydo (PressPad) opowiadał o tym, że chociaż wydawanie magazynów w formie mobilnej może brzmieć fajnie, gładko i przyjemnie, tak naprawdę stanowi ogromne wyzwanie. Pierwsze niepowodzenia, konieczność zmian, adaptacji i wreszcie doczekanie tej chwili kiedy wszystko zaskoczyło. Świetna historia, nic tylko pogratulować.

Przemek Zając (Investio) również poruszył temat konieczności wprowadzania zmian, szukania rozwiązań u klientów, pytania o ich zdanie i wrażenia. Jak sam powiedział – ich produkt był zbyt skomplikowany, co zniechęcało użytkowników, a twórcy chcieli po prostu udostępnić im jak najwięcej opcji.

FlowBox i Enteye można w gruncie rzeczy opisać wspólnie. Choć pierwsi zajmują się „asynchronicznym ładowaniem kwadracików … or something like that” (nazwijmy to tworzeniem efektów specjalnych), a drudzy super nowoczesnymi „kilofami” (platformę łączącą aplikację w chmurze i ogólnie pojęty hardware). Między innymi dlatego, że ważniejsze niż to co faktycznie robią, było to co mieli do powiedzenia na temat prowadzenia własnego startupu i zderzeniu swoich wizji z reprezentantami Innovation Nest, a później potencjalnymi inwestorami, partnerami lub klientami z USA.

Z jednej strony ogromny nacisk położony na to co określono jako „Big Vision” i poparte zdaniem „Go big or die trying”. Dobitnie podkreślające, że ryzyka towarzyszącego wielkim projektom nie należy się bać.

Z drugiej, że nawet będąc specjalistą w danej dziedzinie, prowadzenie własnej działalności stanowi ogromne wyzwanie. Teoretycznie najlepsze pomysły potrafią okazać się pudłem w starciu z opinią potencjalnych użytkowników i na tą komunikację zwracali im uwagę mentorzy, z którymi mieli do czynienia. Kwestie dotyczące value proposition pojawiały się co chwilę, więc jeśli planujecie zbudować odnoszący sukcesy start-up, lepiej o tym nie zapomnijcie.

Pamiętajcie też, że jeśli mieliście pecha i z jakiegoś powodu nie wpadliście na Startup Stage, możecie odwiedzić kanał na Youtube, gdzie znajdziecie nagrania z minionych eventów.

No i wiecie, rejestracja na 14. edycję (29.05) jest już otwarta, więc lepiej nie traćcie czasu.

Do zobaczenia!

Do you like this article? Share it with your friends:

Recommended articles